środa, 2 grudnia 2009

"Głosujcie na projekt PO; niech nie będzie gorszących dyskusji" – www. wiadomosci.onet.pl (29 listopada 2009)

Prezydent Miasta Łodzi, Jerzy Kropiwnicki, namawia wszystkich zwolenników przywrócenia dnia wolnego w święto Trzech Króli aby głosowali za projektem PO, która chce wrócić do zwyczaju obowiązującego do 1960 roku. W omawianej sprawie, na pierwszy plan, narzucają się dwie rzeczy. Przede wszystkim inicjatywa PO oraz zachowanie Prezydenta Kropiwnickiego.

Poczynania PO można określić jako stricte polityczne. Jako, że zbliżają się wyboru i każdy głos jest ważny, to zabieganie o głos kilku milionów chrześcijan (święto Trzech Króli jest przede wszystkim świętem wszystkich chrześcijan, a nie tylko katolików) i „podprowadzanie” elektoratu PiS wydaje się doskonałą zagrywką. Można się domyśleć, że intencję nie jest przywrócenie dnia wolnego, a jedynie zdobycie głosów, bo dlaczego PO w lipcu głosowało za odrzuceniem projektu poselskiego i obywatelskiego w sprawie przywrócenie świętą?

Natomiast niecodziennym jest zachowanie Prezydenta Kropiwnickiego. W lipcu 2009 roku przekonywał wraz z PiS posłów do przywrócenia dnia wolnego w Trzech Króli. Wówczas nieudało się przekonać m.in. PO. Dziś, kiedy PO chce wdrożyć owy projekt jako swój własny, Kropiwnicki, startujący w wyborach w Łodzi z ramienia PiS, namawia do głosowania za projektem PO. Rzecz to niecodzienna w Polsce. Czyżby Prezydent Kropiwnicki inicjował nową kulturę polityczną. Czy wreszcie ktoś zauważył, że ważniejsze od partykularnych interesów partyjnych jest dobro samo w sobie, tzn. że warto czasem wzbić się ponad uprzedzenia i głosować nawet za projektem opozycji, a który obiektywnie ma sens?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz